Dziesiątki mejli z prośbą o nadesłanie historii,
Mnóstwo wpisów i komentarzy na wszelkich forach i portalach..
To wszystko skłoniło mnie do stwierdzenia "a może jeszcze raz?".
Simple Day wraca.
Od nowa, w każdym kolejnym wpisie, nowi i starzy czytelnicy będą mogli znów przeczytać wszystkie rozdziały, jakie udało mi się tutaj stworzyć!
Pisząc bloga, popełniłam kilka logicznych błędów, zaniedbałam polskie słownictwo, sens zdań, ale większość z nich podobno jest godna wybaczenia.
Zapraszam więc do śledzenia od nowa historii Nialla i Heather!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz